Translate

sobota, 15 lutego 2014

4." Scena, kamera, akcja "

- Jesteśmy na miejscu - oznajmił nam kierowca taksówki, zatrzymując auto przed Gets. Pod klubem już kręciło się mnóstwo ludzi, a przede wszystkim niezłe ciasteczka. Zapłaciłam taksówkarzowi dziesięć dolarów i w pośpiechu wysiadłam z Tiffany z pojazdu i po tym, jak zatrzasnęłam za sobą drzwi, ruszyłyśmy do Gets. Gdy tylko przekroczyłyśmy próg klubu, ogłuszyła mnie głośna muzyka wydobywająca się z głośników.
- O kurwa - powiedziałam do siebie, będąc pod ogromnym wrażeniem i spojrzałam na Tiffany z bananem na twarzy. - Ruszamy?
- Jakżeby inaczej? - Tiffany przeczesała swoje włosy palcami i zaczęłyśmy kroczyć ku centrum klubu. Wszyscy zebrani tańczyli jak szaleni, wyginając swoje ciała w rozmaite strony, ocierając się kroczem o miejsca intymne i namiętnie całując. Dalej, w głąb klubu, znajdowały się stoliki, na których siedzieli różne osoby, a dostrzegłam tam oczywiście chłopaków, a Liam'a w szczególności. Co chwila rozglądał się po Gets, szukając czegoś z zapałem, a za pewne byłam tą osobą, którą tak ze zniecierpliwieniem wyczekiwał.
- Patricia?! - Spostrzegłam, że Duke patrzy na mnie ze zdziwieniem i błyskawicami w oczach. Z ustami wykrzywionymi w szerokim " o ", ciągnąc mocno Tiffany z rękę, zniknęłyśmy w grupie ludzi.
- Co jest? - zapytała mnie Tiffany, obserwując mnie z uwagą.
- Mój brat zabronił mi tutaj przychodzić. Jest jak mój drugi psychopatyczny rodzic, tyle, że jeszcze gorszy - powiedziałam pośpiesznie, chowając się za jej plecami. - Kryj mnie, okay? 
- Nie uda Ci się to - Usłyszałam za sobą głos Duke'a. Powoli odwróciłam się w jego stronę z lekkim uśmiechem.
- Cześć mój kochany bracie! - krzyknęłam radośnie, kuląc się delikatnie.
- Patricio Sereno Cooper, przejebałaś sobie u mnie po całości - warknął i nim zdążył złapać mnie za ramię, uciekłam jak mała dziewczynka, choć na szpilkach to był ciężki sport. Wpadałam na ludzi, czasami niektórych przewracając na parkiet i oczywiście śmiałam się z tego jak głupia. Tak, byłam strasznie dziwna.
- Hola, hola... - Ktoś złapał mnie przed wejściem do damskiej toalety. Po mocnym uścisku i charakterystycznym zapachu, wiedziałam, że był to Liam.  - Kogo my tu mamy?
- Proszę, zabierz mnie, szybko! - ponagliłam go.
- Co z tego będę miał? - zapytał z uśmiechem.
- O warunkach umowy pogadamy później, chodźmy! - Payne wziął mnie za rękę i biegliśmy, a on prowadził nas w jakimś kierunku. Bałam się z nim być sam na sam, ale to było lepsze, niż wyładowanie złości Duke'a na mnie.
- Jednak przyszłaś - odparł Liam, wychodząc ze mną z lokalu tylnym wyjściem.
- Nudziło mi się, Nie chciałam spędzać kolejnego wieczora sama - Pociągnęłam swoją sukienkę odrobinę do dołu, by choć w połowie zakrywała moje uda.
- Czyżby? Czy chciałaś zobaczyć się ze mną? - Liam podniósł zagadkowo swoje brwi do góry.
- Mam Ci jeszcze raz przyłożyć? Nos już Cię nie boli? - Spojrzałam na niego wściekła. - Jestem do tego skłonna, nawet teraz.
- Wyluzuj, kobieto. Ja tu próbuję się z Tobą zaprzyjaźnić, a ty traktujesz mnie jak pierdolonego śmiecia!
- Ta na... Co? Próbujesz się zaprzyjaźnić? Dobre - Prychnęłam pod koniec. 
- Nie jestem takim dupkiem, na jakiego wyglądam choć jestem bardzo seksowny i uroczy, jak to mówią inne dziewczyny. 
- Tak, mówią to tylko dlatego, by zaciągnąć Cię do łóżka - Wywróciłam oczami i obserwowałam go ze skupieniem. - Bo ogółem zachowujesz się jak cham - dodałam po chwili.
- Miło mi - Parsknął śmiechem. - Może choć raz zapomnisz, jakim to ja jestem skurwielem i zapalisz ze mną? - Liam z kieszeni swoich rurek wyjął dwa papierosy, które na pewno nimi nie były.
- Co to jest? 
- Marihuana. Spokojnie, jest z zaufanego źródła. To jak? - Po
minucie zastanowienia się, prawie nie zauważalnie kiwnęłam twierdząco głową. Owszem, paliłam z Dukiem kiedyś trochę marihuany, po czym nieźle mi odbiło, ale to miało w sobie coś zajebistego... Odlotowego. - Super - Liam wręczył mi " papierosa " i następnie zapalił swojego, potem mojego. Zaciągnęliśmy się nimi równocześnie, a mnie zaatakował kaszel. - Powoli, sweetie. Nie śpiesz się, nikt Cię nie goni. Mamy cały wieczór.

***
- O mój Boże! Serio to zrobiłaś?! - krzyknęłam, śmiejąc się jak opętana z tego, co powiedziała mi Tiffany kilka godzin później, gdy byłyśmy już lekko mówiąc ostro wstawione. Mieszanie marihuany i czystej wódki nie było moim najlepszym dotychczasowym pomysłem, ale kochałam nowości. - Na serio obciągnęłaś mu pod stołem na rodzinnej kolacji?! Kobieto!
- No co? Tak bardzo mnie prosił, bo chciał się odstresować... - Tiffany zaśmiała się, wypijając do końca swojego shota. - Żebyś ty widziała jego minę! Do teraz ją pamiętam! I ta chwila gdy zaczął stękać i wyraz twarzy jego ojca... To było boskie! 
- Z pewnością... Żeś teraz dowaliła... O jezuu - Nie mogłam powstrzymać swojego śmiechu. - Nie spodziewałabym się tego po Tobie, wyglądasz na grzeczną dziewczynkę, a nie na zawodową obciągarę, za przeproszeniem.
- Wiem, unikam tego stylu, ale bycie zdzirą na kilka chwil nigdy nie zaszkodzi, no chyba, że złapiesz chorobę weneryczną. 
- No chyba, że wtedy - odparłam, rozglądając się po klubie. Niedaleko nas siedzieli chłopacy, którzy byli zajęci gadaniem z jakimiś blondynkami o wielkich cyckach. Jedna szczególnie lepiła się do mojego pijanego brata. Wara od Duke'a. - Zaraz wracam - przeprosiła Tiffany i lekko kołysząc się na boki, ruszyłam ku ekipie debili. 
- Patricia - Liam uśmiechnął się na mój widok i pociągnął w swoją stronę, przez co opadłam mu  na kolana. Byłam pijana i nie przeszkadzało mi to zbytnio, ale gdybym była trzeźwa... Dostałby po jajach. 
- A kim one są, Duke? - Zmierzyłam wzrokiem dziewczynę siedzącą obok mojego brata. Nie była ona aż tak urodziwa, jak wydawało mi się to z daleka. Przypominała Gremlina.
- To Bella, studentka z East High -  przedstawił ją Duke, i zmierzwił dłońmi jej włosy. To miało być niby urocze? Pfff... Dobre sobie.
- Duke to podrywacz, skarbie. Przeleciał tyle dziewczyn, niż to sobie wyobrażasz - zwróciłam się do niej z wymuszonym uśmiechem. 
- Patricia - warknął Duke, posyłając mi zimne spojrzenie.
- No co? Taka jest prawda. Spójrz Bella, tutaj każda laska na ten sali chce go bzyknąć, myślisz, że zainteresował się akurat Tobą? - W oczach tej małej zdziry widziałam zdezorientowanie. - Poza tym, on na razie nie interesuje się dziewczynami. Woli boks.
- Patricia! - syknął ponownie Duke, próbując chwilę później tłumaczyć się Belli, która chciała odejść od naszego stolika.
- I jeszcze jedno, kochanie! - Bella odwróciła się w moją stronę. - Pamiętaj, nie każda Bella jest piękna. Ty niestety należysz do tej drugiej grupy.
- Ale z Ciebie suka! - fuknęła blondynka, z grymasem na twarzy, który jeszcze bardziej ją szpecił.
- I to wredna. Wredna i masochistyczna suka. Lepiej trzymać się ode mnie z daleka, wiesz? A do Duke nawet się nie zbliżaj.
- Nie zamierzam! - Bella zarzuciła swoimi włosami i powoli oddaliła się od nas, kręcąc przy tym uwodzicielsko biodrami.
- Patricia! Ty bezduszna dziewczyno! - krzyknął Duke, chowając twarz w dłoniach. - Czy ty wiesz, jak dawno porządnie nie zamoczyłem?! Chciałem seksu, a ty jak zwykle odebrałaś mi okazję! 
- To se obciągnij i będzie po sprawie - Wzruszyłam ramionami, a w tle usłyszałam swoją ulubioną piosenkę. Mając uśmiech na twarzy, spojrzałam na Liam'a. - Zatańczymy, Panie Payne?
- Naturalnie - Wstaliśmy z siedzenia i za rękę ruszyliśmy na parkiet. Czułam wzrok Liam'a na swoich plecach, na swoich nogach... dosłownie wszędzie. I przyznam, że nawet podobało mi się to uczucie. Lubiłam być adorowana przez mężczyzn i rozpieszczana. Bo właśnie takie powinno być życie kobiety : Słodkie i pełne namiętnego seksu. 
Z Liam'em stanęliśmy z dala od ciekawskich spojrzeń i przede wszystkim od chłopaków. Duke pewnie miał by na mnie haka, jeślibym zrobiła coś nieprzyzwoitego, a tak miało być.

Liam w rytmie piosenki, która przynajmniej dla mnie, wydawała mi się ponętna i pełna seksapilu, przyciągnął mnie do siebie tyłem, przez co poczułam jego męskość na swoim tyłku, oczywiście pokrytym spodniami, a jego ręce ścisnęły mnie w biodrach.

- Tańcz skarbie, nikt nie widzi - szepnął mi na ucho Liam, uwodzicielskim tonem. Posłusznie poruszyłam biodrami jak zawodowa tancerka i położyłam głowę na ramieniu Payne'a. Tańczyliśmy powoli, we własnym rytmie i nie obchodziło nas, co się działo wokoło. Nasze ciała ocierały się o siebie w niekończącym się tańcu, a pełne usta Liam'a gwałciły moją szyję, przygryzały jej naskórek i ssały czuły punkt. Przyjemne ciepło rozeszło się po zakątkach mojego ciała, a głowa sama odchyliła się w inną stronę, dając dostęp do pokazania zdolności Liam'a w jeszcze większej ilości. Ręce Liam'a kreśliły dziwne wzory na moich biodrach, które były na swój sposób podniecające. Z cichym jękiem odwróciłam się w stronę Liam'a i złączyłam nasze usta w gwałtownym
pocałunku. Liam był lekko zaskoczony moją odpowiedzią na jego pieszczoty, ale chyba nie miał nic przeciwko temu, bo odwzajemnił pocałunek, wpraszając się językiem do moich warg, tocząc zaciętą walkę o zwycięstwo, dominację nade mną. Wplotłam palce w jego brązowe włosy, a druga ręka powędrowała na jego plecy, przyciągając go bliżej do siebie, a dłoń Liam'a chwyciła moją nogę i owinęła ją wokół swojej talii. Od emocji, które w nas krążyły zaczęłam ciężej oddychać, sapać mu w usta, a w podbrzuszu czułam motyle, co u mnie równało się ze chcicą.

Gdy udało mi się opanować, oderwałam się od Liam'a na kilka centymetrów i długo patrzyłam mu w oczy, próbując unormować oddech. Payne spoglądał na mnie z rumieńcem i szelmowskim uśmiechem.

Czy ja właśnie przelizałam się z Liam'em Paynem?  


--------------------------------
Dobry, dobry! Jak się macie kochani? :D Jak wrażenia po rozdziale? Jak ja kocham pisać takie rozdziały... :D 


10 komentarzy
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Nowy rozdział!! :* <3

Komentujcie <3

Mrs.Payne

21 komentarzy:

  1. Pierwsza boski rozdział i nie mogę uwierzyć w to co się stało

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisz dalej to jest super

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurwa kocham Cie skarbie świetne imaginy nexta chcę <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Woow!!! Świetny rozdział, zresztą jak zawsze! Kocham wszystkie twoje blogi. Mam nadzieję że następny rozdział pojawi się jak najszybciej!! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Haha nie no zajebisty :D czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogę się doczekać kiedy będą razem <3 Czekam z niecierpliwością na następny rozdział *_*

    OdpowiedzUsuń
  7. A gdyby było dzis 10 dodałabys nastepny dziś? Extra rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super kocham to!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. zajebiste proszę o więcej

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny rozdział! :) Już się nie mogę doczekać następnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zajebisty jest.! ♥♥♥ Czekam na następny :) Pozdrawiam Olaaa

    OdpowiedzUsuń
  12. Super rozdział, pisz dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O.O *-* -tylko tyle na ten temat mam do powiedzenia :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Super czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  15. Awww *_* świetny rozdział ! :) Już nie mogę się doczekać nn :) Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. ekstraaaa <333 *___*
    czekam na NN ! :D

    OdpowiedzUsuń
  17. To było Zajebis*e Kocham Cię dziewczyno po prostu kocham <3 czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  18. *.* Nie spodziewałam się tego po niej ! Świetne szybko dajesz next!!!!!!!!!!!! Love <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Supcio :) czekam na next kochana :)

    OdpowiedzUsuń